z sałaty jadowitej 1 raz robiłem tutaj jest tak ok. pół lufki - tyle wyszło po wyschnięciu zrobię jeszcze drugie pół i spróbuje jak to działa

lipa bo to dopiero rosnąć zaczyna wiec trochę tego soczku trzeba
Bongjour napisał:
Z Wikipedii wyczytałem, że trzeba spożywa się to w formie ekstraktu, jest nim ta kuleczka soczku? Jak dużo trzeba spalić by osiągnąć efekty rozluźniająco-euforyczne?
Prosiłbym o realny trip-report z tego ustrojstwa:D
to jest jak opium (chociaż nigdy nie miałem) mleczko to się zbiera a ja robię tak że miętolę to w palcach robi się takie wiodkie i puszcza soki powoli wkładam w takiego dziadka do orzechów i wyciskam cały ten sok potem susze i zostaje takie coś , na pewno to gdyby robić dokładniej i zbierać samo to mleczko było by lepsze ale teraz te roślinki są małe (wyglądają jak zwykły mlecz różnica jest w liściach bo mlecz ma takie jakby 'poszarpane" liście a sałata takie bardziej kształtne) i teraz tak trochę na spróbowanie czy to trzepie wogólę - dam znać jutro - dziś wieczorem skopce bo teraz strach w środku dnia brać coś nie wiadomo co i jeszcze samemu:D
No wiec tak zapach dymu Mi przypominał przypalone naleśniki

co do fazy(pół lufki spaliłem) to raczej dopalacze choć nie obeznani w temacie pomiędzy haszem różnicy by nie zauważyli ;p faza za długo nie trzyma taka fajna po jakiś 20 min takie lekkie otępienie bardziej wchodzi. Ogólnie dopalacze mnie nie interesują więc to był ostatni raz. Teraz "podzielę" się z kolegami bo do AF kupa czasu , wiec bawić się można

:D:D
trzeba pamiętać , że to puchnie ja wbiłem w dupę lufki tak na ścisk i spuchło i pociągnąć dymu nie mogłem

tak na prawdę to ściągnąłem z 2 pożądne machy. Jak ktoś lubi psychodele to dobra alternatywa.