Czołem!

Impreza niesamowita, masa pozytywnych ludzi.
Małą porcję wlepek otrzymaliśmy wraz z kalendarzem (kiedy to było... ), i były dodawane do zamówień indywidualnych. Jak macie więcej, możecie podesłać - nie zmarnują się
Wszystkie nasze ceny można nazwać rabatowymi - każdy nasz produkt miał zbliżoną do tej na stronie sklepu - drobne różnice w cenie wynikały z przeliczania PLN na CZK. Inne firmy - głównie odzieżowe, zawyżały cenę względem tych w swoim sklepie. Każdy z naszych klientów, mógł również liczyć na atrakcyjniejszą cenę - wystarczyło się o to upomnieć

W tym roku, dało się zauważyć że znacznie bardziej jest to festiwal narkotykowy, niż muzyczny. Nie mniej jednak impreza właśnie dla ludzi chcących chłonąć muzykę, i Ci zapewne bawili się najlepiej na każdym koncercie:-)

Do zobaczenia za rok!

No to ja się o rabat upomniałem najpierw jednego pana, potem drugiego, który odesłał mnie do tego pierwszego, czyli szefa (pan w dredach z fajnym brzuszkiem) to po prostu zapłaciłem Bongo i tak się przydało także wszystko ok.

Co raz więcej dzieciaków, co raz więcej ludzi tam nie pasujących ale są tam ze względu na narkotyki... Niestety.

Ładne foty, na jednej focie faktycznie jest Sabot z Wysokiego Lotu. Jak trochę szczęścia dopiszę to na 15 edycji będę obecny

Widać, że się działo !
hyhy

Pozdro
G.

Wybiera się ktoś z forum w przyszłym roku? Ja planowałem jechać w tym roku, ale się nie udało, mam nadzieje że pojawię się w przyszłym Mam jeszcze pytanko co do biletów opłaca się w ogóle kupować normalny bilet, czy VIP?

Jasne, że się wybieram - no chyba, że coś poważnego mnie tu zatrzyma (pfu). Bilety VIP są droższe ale nie musisz stać w kolejce do prysznica, toytoye są czystsze, na strefę koncertową wchodzisz również bez kolejek ale na VIPowskim polu nie ma takiego klimatu, oczywiście nikt nie broni wejścia na normalne pole namiotowe:) Słychać dużo Niemców i to chyba tyle:) Na koncertach chyba też są lepsze miejsca, obok sceny. Ja tam wolę normalną opcję Na upartego biletu w ogóle nie musisz mieć ale jest mała szansa, że uda Ci się wejść na strefę koncertową no i każdy patrzy jakbyś tam na jumę przyjechał

Pozdro

Ja ogólnie rozmyślałem nad vipem i tak chyba zrobie. Przy granicy patrole były jakieś? Znajomi mówili, że w ogóle piesków nie widzieli jak jechali.

Jak są to zwykłe kontrole, to nie jest festiwal handlu narkotykami tylko muzyczny Ja się osobiście na VIP nie wybieram - to nie dla mnie