Pamiętacie historię o znikających reflektorach z Porsche? Problem ten powrócił - tym razem kradzieże oświetlenia dały się we znaki właścicielom Range Roverów w Wielkiej Brytanii - czytamy w dzienniku The Thelegraph. Z luksusowych SUV-ów kradzione są reflektory LED - ich demontaż zajmuje wprawnym złodziejom mniej niż minutę.

Najciekawsze jest jednak to, co dzieje się z reflektorami po kradzieży. Są one sprzedawane hodowcom konopi indyjskich, którzy wykorzystują je następnie do uprawy tej rośliny. Lokalna policja udziela rad właścicielom samochodów wyposażonych w światła do jazdy dziennej LED odnośnie do tego, jak uchronić się przed ich kradzieżą.

Oto komentarz w tej sprawie od przedstawiciela koncernu Jaguar Land Rover w Polsce:

"Wszystkie Land Rovery w Polsce posiadają znakowanie DNA wszelkich części - problem kradzieży samochodów (czy części) w Polsce praktycznie nie istnieje."

autokrata.pl

To jakaś podpowiedź w obliczu rosnących rachunków na prąd?

Zaraz powiem kumplom z dzielni to wszystkie Land Rovery pochowają

a jak to wyciągać żeby wyjąć to co potrzebne a nie zniszczyć ... kto wie możę kiedyś będe pijany w obecnośći wrogiego lr-a ...

no wiem nie ładnie nie łądnie, ale z jednej strony cieszy mnie to że ludzie potrafią umieją radzić sobie z takimi rzeczami i wiedzą o co chodzi ... za 20 lat pewnie nikt z nas nie będzie rozumiał takich rzeczy bo ogłupią nas do reszty i będzie zero naszej polskośći(kombinacji) w życiu