Listki wyciąłem, ponieważ zasłaniały te mniejsze rośliny.
Te obumierające wycinam tylko w trochę późniejszej fazie. Gdzieś czytałem, że roślinie łatwiej czerpać (wycofywać) związki z części roślinnej niż czerpać poprzez korzonki. Także niech sobie wycofa z liścia a później, ciachhhhh
Gołąbek trochę za późno; podlane wczoraj zgodnie z zaleceniami producenta, no może ciut mniej..
Tamto popalenie było spowodowane wg mnie poprzez złe PH (niby woda dobra, ale w miarę upływu czasu podnosiło się do zasady). Też miernik trochę się rozkalibrował (a to byłem zaskoczony....
Ostatnio jak podlałem wodą o mniejszym PH to poszły ostro w górę + wyciągniecie przed kwitnięciem. Cały czas staram się zbijać trochę PH i efekty w postaci zieleni pokazują, że roślinom się podoba. Wczoraj zabrakło mi odstanej wody i dzisiaj zabawy ciąg dalszy.
Anaconda jak to jest z FIMem na automatach? Nie mam doświadczenia, a ludzie odradzają w większości. No i powoli zaczynają tworzyć się kwiaty... Właśnie rośliny były dość blisko lampy, teraz ją podniosłem, aby promień światła bardziej je obejmował. Wg producenta optymalna jest odległość 30cm od szczytów, przyznam się, ze nie mierzyłem, ale powinno być coś w okolicy tego.
Najważniejsze dla mnie jest to, aby utrzymać zdrowe korzenie i odpowiednie PH, a plon? Nie czas jeszcze na bicie rekordów.