Gwyhyr napisał:
Kiedyś wieszałem otrymowanego krzuna tak z grubsza nie całkowicie razem z korzeniem i suszylem z 2 tyg na strychu. Do pewnego razu gdy powiesilem tak pieknego pasiona ide obczaic po tyg a tu sama plecha. od tej pory sie nie pierdole wszystko tne i tymuje od razu odcinam tez pojedyncze bobki potem do pudełka na gazete i gdzieś na szafke w ciepłe miejsce i po 5 dniach ziolko suchuśkie i zero plechy czy są jakieś róznice? ja ich nie wyczówam żadnej.
moment, raz ci splesnialo drugim razem bylo ok, nie wyczuwasz roznicy?
duze topy sie ROZKWIATOWYWUJE
male habazie mozecie sobie suszyc na lodygach z liscmi
co do odczuc aromatyczno smakowo hajowych to sprawdzcie sami