To, że obok są ślady po jakimś pojeździe nie oznacza spalonego miejsca.
Często spotykam się z sytuacją gdzie w na ogół bezludnym terenie widoczne są ślady pozostawione przez pojazdy mechaniczne.
To mogą być ślady np. po aucie myśliwych dojeżdżających na ambonę,czy ciągnika rolniczego który dojeżdża na oddalone pole.
Same ślady kół niczego nie oznaczają. Dopiero ślady ludzkiego - pieszego przemieszczania są sygnałem alarmowym.
Sam mam miejscówkę (jedną z kilku) na starej, zarośniętej i nieużywanej drodze polnej.
Jeszcze kilka lat temu była przejezdna, natomiast obecnie to tylko rower i to z wielkim trudem i to nawet on nie gwarantuje, że się taką zarośniętą drogą przejedzie.
Najważniejsze to rozwaga i myślenie.
Jeden, dwa czy nawet trzy krzaki jeśli będą posadzone z pomyślunkiem nie powinny zwrócić niczyjej uwagi.
Dopiero nasze - ludzkie zachowanie (śmieci, hałas czy wydeptana ścieżka) jest informacją, że coś się dzieje.
Weź aparat, lornetkę czy inny tym podobny sprzęt i pokręć się trochę w planowanym miejscu.
Postaw się w roli zwykłego przeciętnego "Kowalskiego"

.
Czy właziłbyś w jakieś krzaczory ot tak sobie?
Czy może żal butów, spodni, kurtki?