Ja od siebie polece Ci odmianę Jock Horror z Nirvany
Zagościła u mnie kilka lat temu w moim pierwszym z pierwszych projektów.
Potrafiłem siedzieć z nią godzinami obwachujac jej kwiatostany i nie zwracając najmniejszej uwagi na walory pozostałej gromady.
Pachniala mi mango, melonami, arbuzem, no nie mogłem się zdecydować ale pamiętam to do dziś.
Smak, moc - nie pamiętam (ale zle to o niej bynajmniej nie swiadczy )

Pozdrawiam
Buforek

Też miałem Lemon Kush z FS i potwierdzam, że pachniał zdecydownanie cytrynowo

C99 od Female Seeds

Akb47 x shishkaberry- paco- najbardziej cytrusowa odmiana jaka mialem. Potem auto glueberry og od dutch passion. Moglbym topa 10gramowego miec jako zapach w samochodzie. Mokry po scieciu taki. Prawie sie oblizywalem jak trymowalem auto blackberry kush - nigdy w zyciu nie palilem oraz wachalem cannabis co tak cudownie pachniala i smakowala jak owoce lesne. Jak pokruszyles boba to wygladalo to jak fioletowy puch. Jak herbata jakas owocowa. Ale w moich rekach jak narazie malowydajna. Wiec wiecej jak 2 razy co probowalem juz nie probuje. Purple kush oraz purple mazar tak samo wygladaja i pachna jak bbk ale zobaczymy po scince jak dojda czy tak samo smakuja. Mango- auto ultimate pachnialo i jak sie palilo to czuc bylo mango a ze samego manga nie lubie to zapach na poczatku byl trudny do opisania. Auto cherry bomb- skunk z cytrusowa nuta - swietne palenie ( idzie nast dziewczyna z tej odmiany- tak zasmakowala)
. Nie probowalem ale podobno green poison od sweet seeds ma smak jablka- musze sprobowac. Jak bede cos mial wyprobowanego to dam znac moze i ktos w tym czasie cos sadzi i tez sie wiedza podzieli.

Warto się dzielić zdobytym doświadczeniem.

Pozdro
G.