Po żniwach tylko lolki chyba, że już mi się nie chce kręcić lub bida nastaje to dzidka
Ale najlepsza bongowa faza

przeważnie lufka, czasami bongos,
gdy ktoś poczęstuje to joint - ale nienawidzę tytoniu


btw. co polecacie do jointa zamiast tytoniu? czysty trochę za mocny

padadeszcz napisał:
Damiana ewentualnie Serdecznik Syberyjski

Super Sonic napisał:
od serdecznika to puscisz pawia predzej

do jointa zamiast tytoniu? polecam liście z trymu.
Ogólnie nie lubie palić celulozy bo to zmienia smak zioła.
Jointy nie mają smakować, mają relaksować.
Smak tylko lufka-bongo czystego ziela.

Orzech napisał:
Paliłem jointa z serdecznikiem czy tez z jego ekstraktu zamawianego na jednej ze stron internetowych i było całkiem spoko

Dla mnie zdecydowanie skręty i z tytoniem w proporcjach fifty fifty i nie jest to z mojej strony jakaś oszczędność materiału, po prostu czysty dym zdaje się być dla mnie zbyt 'ciężkim', nie raz jest tak że w domu góra zielska a tytoniu brak i wtedy jakiego bym ciśnienia nie miał zawszę pierw kierunek sklep potem kierunek relax.

Szkło- wiadomo. Każdy przerobił. W moim odczuciu to straszne rezanie gardła, bo ja tgo taki cybuszek opitalam na turkę max 2 i ze szkiełka te końcóweczki takie leciwe są jakieś..

Pzdro!

Orzech napisał:

To dlaczego nigdy nie widziałem, żeby ktoś smakował zioło z lufy a nie z jointa? Bo dla mnie joint jest bardziej wyrazisty w smaku. Patrząc na ludzi siedzących w temacie od "setek lat" nie widziałem, by którykolwiek testował coś z lufki tylko zawijał w blete, która nie ma smaku więc go nie zmienia. Żeby wyczuć smak nie zaciągasz się ziołem głęboko w płucka tylko od razu wypuszczasz go nosem, gdy zrobisz to ustami to dym, który "stał" chwilkę w płucach zostawi na języku już nie to czego szukaliśmy. To samo jest z bongosem, nie dociągniesz chmury to dym, który postoi w nim nawet kilka sekund jest już ohydny.

Po co szukać na siłę zamienników tytoniu kiedy już nie palicie papierosów? To głupie, jak Ci za mocne zioło to spal mniej - proste


Pozdrawiam
Bongjour

Dla mnie tytoń śmierdzi i psuje smak każdego ziela.

Jakoś nie widziałem,żeby plemienni palili jointy ale raczej palili z rytualnych "fajek", a szlugi sa babilońską kurwą




pozdro!

Ale ja tu tytoniu nie promuje, wręcz neguję

A plemienni nie mieli bletek, ani także szklanych lufek do papierosów, ale na pewno nie skupiali się na smaku zielska, a na tym czy pomaga im w rytualnym transie

Bongjour napisał:
ja z lufki szklanej raczej nie pale, czasami sie zdarza.

raczej zawsze z wodą, a jak chce posmakować zielska to mam taka lufe