No właśnie, jak to z wami jest? Ja osobiście wolę Jointy*. Palenie z lufy mi nie wchodzi, aczkolwiek jeżeli nie ma skąd wziąć bletek w danym momencie to i lufka będzie jakimś wyjściem



Pozdro.

chyba chodziło ci o jointa ... bo blant to zioło zawinięte w liść tytoniu (zamiast bletki) . No ale mniejsza wiemy o co kaman

Od 8 lat palę jointy i do fifki nie wrócę .

Joint kojarzy mi się z relaxem ,a fifka gdzieś tam na przystanku na szybko rura z partyzanta

B jak BONGO!
Będąc w marcu w Barcelonie, zostałem niejako zmuszony (nie wypadało odmówić) zapalić lufkę - po kilkuletniej przerwie przypomniałem sobie czemu z tego zrezygnowałem.
Jointy? Wolę blunty (jak słusznie JIM stwierdził, jest gigantyczna różnica). Jeśli materiał wilgotny, odrobina suchego tytoniu - jak materiał suchy, zawsze czyste. Obowiązkowo filtr węglowy - z innym, nie czuje sensu, bo podobnie jak z lufką cały syf idzie w płuca.

Dodajcie BONGO do opcji!

Pozdrawiam!

DeathAdder napisał:

Nabić mu!


Ale wybierając z opcji to wiadomo, że joint/blunt (dobrze, że JIM już wyjaśnił różnicę - nazywajmy rzeczy po imieniu). Lufka jest do palenia szlugów;)


"Towar z pierwszej półki jaraj tylko z bibułki"

nie ma opcji wyedytowania ankiety Sam jaram na kilka opcji zaleznie od okazji, forumowa lufa też nie leży bezużytecznie

Ciekawy czy są amatorzy wiadra Miałem jedną niewątpliwą okazję odurzyć się w ten sposób i powiem, że ciekawe doświadczenie "prawie" jak bonio hehe

Dżointy dominują

Za młodu człowiek "eksperymentuje" z różnymi sposobami ujarania się ... Im większy strzał w płuco tym mocniejsza bania Po jakimś czasie człowiek wybiera najlepszą dla siebie metodę relaksu

Koza napisał: Apropos, można taką forumową lufę nabyć ? Sory za off

Super Sonic napisał:

Można, śledź uważnie konkursy/open seedy


Pozdro,
Bonguś

... ale w 95% przyapdków wybieram lufkę od blunta czy jointa. Blunty palę na imprezach, bo czasami ludziki dziwnie patrzą się na lufę. A taki "papierosek" wygląda zupełnie inaczej A dlaczego wybieram lufkę? Bo mogę ściągnąć bucha i już. Jak potrzeba mi trochę relaksu czy poprostu szybkiego strzała to fifka/lufka/szkiełko/jak zwał tak zwał jest dla mnie najodpowiedniejsze. Zaznaczam, że nie używam lufek do wielokrotnego nabijania towaru - jak to czasami widać, że jest czarna jak smoła. Ja nabijam 2 max 3 razy i leci ona w kubeł.
Dlatego jak podjeżdzam po kiosk i mówię do Pani/Pana kioskarza:
"Dzień dobry, poproszę 50 lufek" to z każdym razem widzę niezłą konsternację
Ostatnio upatrzyłem sobie jeden punkcik, w którym zaopatruję się w szkiełka.

Pzdr,
DrJ

Obecnie jaram tylko jointy dlatego , że znowu rzuciłem fajki a taki joincik z odrobiną druma to taka namiastka papieroska
Z fify nie powiem też lubię 2-3 szybkie strzały ale to raczej tak na szybko , z przyczajki...
podaj dalej
W.