GrowFather napisał:
Obstawiam, że 99% tego CBD ktorym sie handluje w kraju to jest jakiś badziew, żeby wydoić z januszy kasiorke.
Jeżeli ktoś liczy na to że się tym suszem upali, może się niestety rozczarować.
Depresja i spartaczone myślenie często są spowodowane właśnie paleniem zwykłej konopi. Niestety nie każdemu ona służy i znaczna część ludzi może mieć dzięki paleniu trawy więcej problemów niż mu sie wydaje.
Jak ktoś myśli by się upalić suszem CBD, to niech zada sobie pytanie czy w ogóle myśli. Dlaczego masz wątpliwości co do Polskiego suszu CBD, skoro nawet USA skupuje kannabidiol z Polski?
Depresja nie jest spowodowana paleniem zwykłych konopi, tylko mocne, indyjkowe odmiany mogą pogłębiać ten stan. Odpowiedni stosunek THC do CBD załatwi sprawę, szczepów dedykowanych na depresję jest masa. Ale wystarczy również sam susz CBD na stany depresyjne czy lęki społeczne.
Wracając do tematu. Oczywiście, że susz CBD można palić - tak jak susz medycznej marihuany. Producenci waporyzatorów przekrzykują się jakie to palenie nie jest złe, a wystarczy logicznie pomyśleć i mamy odpowiedź.
Producenci i sprzedawcy nie piszą, że susz jest do palenia, bo mogą sobie narobić z tego tytułu problemów.
"Dlaczego producenci nie informują, że susz CBD można palić?
Sytuacja odnośnie suszu CBD jest dość napięta. Rząd nadal nie uregulował kwestii dotyczących produktów zawierających CBD. Właśnie dlatego na opakowaniu twojego olejku CBD nie ma żadnych informacji o tym, w jakich przypadkach można go stosować, lub też nawet informacja, że jest to produkt nie do spożycia.
Produkty zawierające CBD nie są klasyfikowane ani jako suplementy diety, ani jako leki. Informacja o potencjale medycznym mogłaby zostać uznana za handel narkotykami bądź lekami niedopuszczonymi do obrotu. Producenci ze względów bezpieczeństwa opisują produkty CBD jako produkty kolekcjonerskie, saszetki zapachowe czy ozdoby. Susz CBD nie jest badany przez Sanepid, ponieważ nikt nie narzucił takich wymogów – wszystko za sprawą opieszałości polskiego rządu w tej sprawie. Cała sytuacja powoduje, że cierpią producenci, jak i konsumenci. Konsument nie ma dostępu do przebadanego produktu, zaś producenci muszą „obchodzić” przepisy na przedziwne sposoby."
Więcej:
420polska.pl/czy-mozna-palic-susz-cbd/
Co do samych narkotestów - susz zawiera THC, podobnie jak olejki CBD, a narkotestery wyczulone są nawet na śladowe ilości, więc jak najbardziej testy mogą wykazać obecność THC w ślinie. Wtedy udajesz się na badanie krwi i po sprawie.