Chemdogi. Bylo ich juz kilka. 2 rozne paczki. Jakosc szuszu zajebista, zajebisty przeciwbol! Trafil mi sie tylko ostatnim razem 1 kaleka. Wyroslo to wielkie jak pyta konska, kwitlo jak jakas samosieja, wolno, dlugo, przeswity w kwiatach okropne. Jakosc... taka, ze nadawalo sie tylko na porannego duzego jointa na czczo... dodalem do lisci pozostalych po robieniu haszu i upieklem (no dobra, moja upiekla) zajebiste brownies
Mialem jeszcze od GHS Great White Sharki. Ciezko to okropnie roslo, rosliny byly male, jakosc suszu ok, ale ilosciowo malo. Z tym, ze sporo w tym bylo mojej winy, bo podlewalem OAZA z biedry, ktora serdecznie wszystkim odradzam... wiec ciezko sie wypowiedziec.
Mialy byc jeszcze SLH, ale zaden z 3 nie wykielkowal..
Tyle w temacie ode mnie.