Siemka
Zapraszam wszystkich do udziału w tym temacie i dzieleniem się ciekawymi, fajnymi Fotkami z poszukiwania upragnionych miejsc na uprawę.
Może komuś przytrafiło się coś ciekawego i zrobił zdjęcia itd ...
Zacznę może ja ...
Dzisiejsza wyprawa, której celem było miejsca na OUT 2014 !
Korzystając dzisiaj z dość ładnej pogody postanowiłem wybrać się w góry na poszukiwanie mojego wymarzonego miejsca, w którym będę mógł wysadzić kilkadziesiąt roślinek.
Większość z Was wie, a nawet kilku widziało moje ostatnie miejsce w górach gdzie bawiłem się w OUT 2013 i właśnie w tych okolicach szukałem innego terenu. Tylko tym razem zapuściłem się dużo dalej.
Oczywiście nie obeszło się bez moczenia bucików, ale nie było tragedii, bo temperatura dzisiaj dochodziła do 25C w słońcu i 20C w cieniu.
Zlazłem się strasznie ... wpadłem na pomysł aby troszkę zejść z wydeptanych ścieżek i ruszyć w „dzicz” ... hyhyhyhy
Pot lał się po dupsku, ale to mnie nie zniechęciło i parłem do przodu między chaszczami !
Zauważyłem w oddali jakieś regularnie poukładane kamienie i postanowiłem dotrzeć do tego miejsca.
Po około 30min mogłem już dotykać bardzo starych i zrujnowanych murów ...
Dziwne ktoś sobie wybrał miejsce na układanie kamieni i łączenie ich gliną czy czymś podobnym ... nawet w niektórych miejscach rosły drzewa oliwkowe.
Od tego miejsca do najbliższej drogi i cywilizacji jest jakieś dobre 6km przez góry.
Może to miało coś wspólnego z kopalniami jakie są usytuowane w tych górach ...
Teren w każdym razie dość ciekawy i spory ... około 50m szerokości i 100m długości (taka totalnie zarośnięta polanka koło zabudowań).
Widać, że nikt tam nie chodzi, bo praktycznie zero wydeptanych ścieżek, nawet nie natrafiłem na ślady cywilizacji typu, worki, butelki, puszki ... czysto jak cholera.
Zastanawia się tez czy nie wpaść tam z wykrywaczem metali
No OK ... teren super ... tylko mały problem ... trzeba donosić wodę z strumienia, jakieś 150m w dół po zboczu.
Plusem jest to, że można postawić spokojnie zbiornik o pojemności 200-400L (taki rozkładany).
Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze trafić miejsce gdzie będę mógł pociągnąć z góry od akweduktu wąż w dół i nawadniać praktycznie cały czas lub 3 razy dziennie.
Takie rozwiązanie jest dla mnie marzeniem
Dobra czas na fotki ...
Pozdro

Golas
Motylek z uszkodzonym lewym skrzydłem ... latał tylko znosiło go na lewo
Tutaj kwitnący rozmaryn (Romero)
Teren na potencjalne miejsce do uprawy ...