A wiec dziś wybralem się w teren (czas najwyższy) , objechałem trochę terenu i znalazłem takie o to coś.
Dojazd w sumie łatwy i dla większości przypałowy ale samo wejście na miejscówkę to już wysiłek

w lecie dostęp będą blokować paprocie (wiadomo kleszcze,pająki nikt normalny nie wlezie) i od czorta dzikiej róży (kolce nie są przyjemne). Teren jest podmokły jeden zły krok i noga znika do kolana (potwierdzone info ), słońca będzie od rana do wieczora. Jedyny minus jaki ja widzę to ślady zwierzyny a dokładnie odchody (chyba sarny ). Trawa sięga mi do szyi (mam ponad 1.80m) wiec na automaty było jak znalazł ,ok czas na fotki:
roślinki (same afy byłyby obok tych krzaków z prawej)
Wolałbym by były przed tymi krzakami , ale tam woda do kolan .
W lecie bez długich spodni nie będzie opcji przejść.