cześć.
dziś postanowiłem sobie zrobić przerwę w paleniu,ale po przemyśleniu wszystkiego doszedłem do wniosku ,że mogło to by być dla mnie zbyt wielkim szokiem i stanęło na ograniczeniu spożycia...a żeby nie psuć sobie łikendu,to zaczynam od poniedziałku
myślałem już o tym od kilku lat,ale jakoś tak się zebrać w sobie nie moglem.
mam nadzieje,że mi się uda zacznę od całkowitego porzucenia lufki na rzecz waporyzera



znalazłem również interesujący artykulik na ten temat:


Użytkownicy konopi biorą sobie ‘przerwę na spadek tolerancji’, kiedy czują, że “upalenie” lub “haj” nie są już takie silne jak kiedyś. Możecie uzyskać korzyści z przerwy na spadek tolerancji, jeśli, spożywając coraz więcej marihuany, częściej niż zazwyczaj, przekonujecie się, że nie możecie uzyskać tak silnego haju, jak kiedyś. Cykl zwiększonego użytkowania marihuany, często przynosi ze sobą ten problem.

Przerwa na spadek tolerancji zatrzymuje biologiczne oczekiwanie na wysokie poziomy konopi. Po tygodniu lub dwóch, przy zredukowanym/zerowym użytkowaniu konopi, organizm dostosowuje się do niższych poziomów konopi.

Przerwy na spadek tolerancji konopi są często wymagane u osób, które:

Używają konopi 4-5 razy dziennie (lub więcej)
Zaczynają palić / wdychać marihuanę wcześnie rano.
Rutynowo używają dużych ilości konopi, traktując to jako część ich stylu życia

Załamanie THC w ludzkim organizmie.

THC i inne kannabinoidy są naturalnie wydalane z organizmu. Organizm potrzebuje 2-4 dni na zmniejszenie poziomu THC do połowy. Nazywa się to ‘Biologicznym okresem półtrwania’. Po kolejnych 2-4 dniach, poziom THC zmniejsza się ponownie o połowę, i tak dalej.


Jakie korzyści przynosi przerwa na spadek tolerancji?


Spożycie konopi może zmniejszyć do jednej czwartej (lub znacznie) waszego poprzedniego spożycia. Kolejną ważną korzyścią jest wrażenie silniejszego efektu marihuany. Niektórzy robią sobie przerwę, kiedy wyjeżdżają na wakacje. Każdy, kto robi sobie przerwę, zna uczucie radości z “pierwszego jointa” po powrocie do domu.


Od czego zacząć?

Zdanie sobie sprawy z faktu, że tolerancja na marihuanę znacznie się podniosła, jest dość frustrującym momentem. Rozczarowanie może być najlepszą motywacją do zresetowania waszej tolerancji na konopie. Dla domowych hodowców, którzy nie spożywają marihuany między zbiorami, przerwy na spadek tolerancji są naturalną częścią cyklu spożywania. Wiele osób, które niedawno zrobiły sobie przerwę, mówi, że bardzo ważne jest, by zacząć palenie jak najpóźniej w ciągu dnia. Spożycie marihuany wcześnie rano sprawia, że ciężko jest cieszyć się pełnymi efektami konopi w późniejszej części dnia.




Ograniczenie spożycia marihuany.


Jeśli nie możecie całkowicie przerwać użytkowania, możecie je ograniczyć. Jednym ze sposobów na ograniczenie spożycia i jednocześnie na poprawę waszego zdrowia jest na przykład przejście z palenia na wdychanie. Osoby, które zmieniły palenie na wdychanie, często mówią, że spożycie marihuany zmniejszyło się o połowę. Palenie marihuany jest najmniej wydajnym sposobem użytkowania waszych cennych zapasów, 50%+ troskliwie wyhodowanych zbiorów jest dosłownie stracona w paleniu. Zakup dobrej jakości waporyzera, pozwoli wam na ograniczenie spożycia i zapewni zdrowszy sposób na czerpanie przyjemności z użytkowania marihuany. Waporyzer zamortyzuje się w ciągu kilku miesięcy.




Utrzymywanie spożycia na odpowiednim dla was poziomie.


Jeśli zrobicie sobie tylko tydzień (lub dwa) przerwy w użytkowaniu konopi, będziecie mogli powrócić do użytkowania z mniejszymi ilościami. Spróbujcie utrzymać nowe, mniejsze ilości, jako nową normę. Zapobiegnie to szybkiemu powrotowi do starego, wysokiego poziomu tolerancji. Skorzystajcie z okazji, by opóźnić pierwsze użycie w ciągu dnia, zmniejszcie ilości marihuany i zwiększcie odstępy w jej użytkowaniu. Dla użytkowników dużych ilości marihuany, może wydawać się to trudniejsze niż jest w rzeczywistości, lecz przerwa na spadek tolerancji może pozwolić wam na zresetowanie spożycia marihuany oraz na przywrócenie przyjemności z jej spożywania, którą mogliście w międzyczasie utracić."



źródło: Dutch Passion





pozdro

...2-3 lufki, po 19/20tej w dni robocze, sobota, niedziela i święta od teleexpresu
Ale również myślę o przerwie, bo jaram nie pamiętam od kiedy. Było kilka przerw kilkudniowych, ale zdecydowanie za mało...Ostatni przypadek z życia. Ziomek, który spożywał na raz ponad 1g na posiedzenie po zrobieniu 6 dni detoksu (kobita go zmusiła ) wyłożył się po 3 buszkach z mojego bongoska To był widok. Pora na detoks AS'ie !!

Powodzenia!
J.

Wszystko jest dla ludzi ... ALE ... w odpowiednich ilościach !
Nawet z witaminkami można przegiąć...

Ma sprawiać przyjemność, a nie wpędzać w "nałóg".

Pozdro
G.

nic nowego;) jak to mowią kto nie robi przerwy ten traci nerwy. ja to juz rzadko pale co 2 tygodnie kilka boniow ze znajomymi i slabiutki outdoor zamiata jak trza;) osobiscie wole taki tryb niz ten z poprzednich lat - kiedy to palilo sie codziennie , no czasami zdarzy mi sie zapalic co tydzien;)

Paliłem dzień w dzień praktycznie przez 10 lat
minusy:
-podnosi się estrogen
-po zapaleniu wszystkie plany schodza na boczny tor, a człowiek przeważnie zajmuje sie pierdołami które nic sensownego w zycie nie wnoszą, po za przemyśleniami
-mniej towarzyski styl zycia, mniej pewność siebie
-ogromna dekoncentracja na rzeczach obecnych na rzecz zamyślania się ciągłego
-po poł godziny od zapalenia brak kreatywnych myśli
-ciezkie poranne pobudki
-przejadanie się, co jest bardzo nie zdrowe
-szybsze wyprowadzanie się z równowagi podczas niepalenia
-mniej pozytywnych mysli na rzecz tych negatywnych (mozliwe ze znaczenie tutaj moze miec jeszcze stan materialny)

gdy sie robi pierwsza przerwe przez kilka dni jest mocny przesyt snow (głownie tych zlych)
mysle że zdrowe ograniczenie to palić raz na 2 tygodnie maksymalnie

takie moje spostrzezenia jak cos jeszcze wymysle to dopisze

jak cie cos meczy to skoncz to
ogranicz

proste jak plus i minus = balans


ja jaram jointa na tydzien, czasem na 2tyg czasem na miesiac
wczesniej jaralem 5 dziennie?
jeszcze wczesniej bongo gruuube 5 razy dziennie?


jak czujesz sie zintoksynowany to po prostu.... sam wiesz juz co

Wytrwałości życzę w detoxowaniu

Ja już prawie 2tyg nic nie jaralem i już ochotka bierze.
Ostatnimi czasy ograniczylem do minimum.
Sam nie lubię kopcic chyba ze haszyk z tamtego sezonu mam jeszcze. Wyszedł mi suchy ale tak chciałem.
Jak chce się odprężyć i pomyśleć pale kilka plateczkow.
40 min i puszcza i tak przeważnie jaram pod wieczor.
Nie konsoliduje to z rzeczami które trzeba zrobić.
Jak przypale z rana to moja mobilność się ogranicza do minimum. Czlowiek robi nie to co trzeba, jest flegmatyczny.
Zauwazylem ze i tak najlepiej przypalic w towarzystwie.
Wtedy dopiero ganda pozwala na otworzenie pozytywnej kreatywnosci. I w pelni wykorzystania jej potencjału.

Najwazniejsze to aby nie popaść w letarg i tak jak mowi Golas to ma sprawiać przyjemność a nie męczyć. No ale to każdy musi doświadczyć na własnej skórze aby się samemu ograniczyć.

no właśnie, przestało mi to ostatnio sprawiać przyjemność...a pale już dosyć długo i sporo,nie będę podawał dokładnych ilości,bo wyszedł bym na jakiegoś narko,ale mało tego nie jest ;)nigdy wcześniej z własnej woli żadnej przerwy nie robiłem ale teraz czuje,że nadszedł ten czas choć nie wyobrażam sobie palenia raz na dwa tygodnie nie żebym nie dał rady,po prostu bym nie chciał kilka lat temu rzuciłem papierosy z dnia na dzień ,po 15 latach kopcenia.
zacznę stosować metodę Jacy i rozpoczynać palenie dopiero po pracy .zobaczę co będzie i może w końcu się zdecyduje na jakieś dwa tygodnie bez palenia
dzieki pany za porady i doping
pozdro

Przestałem jarać kiedy zacząłem sie upalć na smutno.
Paliłem dużo, za dużo...
Od tego czasu palę sporadycznie, na urlopach czy jak cos fajnego ogarne w życiu prywatnym czy pracy.
Uważam że mj ma podnosic nasz stan emocjonalny i jak jestem mega szczęśliwy to mała lufecka tylko polepsza moje nastawienie.
Najważniejsze to mieć wolną głowę od problemów a to w dzisijszych czasach raczej nie zdaża sie często.
As ludzi już pisali że są inne rzeczy które moga zastapic jaranie
Siłownia, basen, spacery, rower lub inne hobby które zacznie sprawiać że podniesiasz swoje naturalne endorfiny to tego stopnai że nie będziesz chciał zapalić.
Uważam że wszystko jest dla ludzi i każdy narkoty czy alko nie jest złe tylko trzeba znać tą granicę której lepiej nie przekraczać.
Trzymam kciuki za detox i powodzenia!
pozdrawiam

Kolejna osoba się detoksi
Sam mam detox już od paru miesięcy, faktycznie pomogło mi to trochę wyostrzyć umysł (??)
Łatwiej jest się na czymś skupić, wysypiam się bardziej mimo tego że śpię mniej ustąpiła apatia .
Też paliłem dużo (nawet bardzo dużo bo i w pracy się paliło do 1g na miękko i nie siadło nawet na oczy tylko humorek poprawiało po
za tym lufki słabo klepią nie to co bonio w domu )
Przez pierwsze parę dni przerwy trzymała mnie dziwna głupawka specyficzny humor który nie wszyscy rozumieli i zauważyłem lekkie poddenerwowanie , minęło to dość szybko i nawet nie myślę o jaraniu czasem najdzie mnie chęć po paru piwkach ale nie skupiam się na tym ,, nie muszę bo nie mam '' szukał nie będę a tym bardziej płacił komuś za zioło .
Robię tak co roku od paru lat zioło z outdora kończy się zazwyczaj w styczniu i przerwa do kolejnych zbiorów z outa

Pozdrawiam