Koza napisał:
takich growlogów jak Twoje nie ma nigdzie, już Ci pisałem o opatentowaniu treningu

A pisałeś, pisałeś Koza i już odpisałem, że to był sponton, który od tamtej pory (microboksa) jakoś się już mnie trzyma i puścić nie chce.

Ma to związek w tym, że wciąż walczę z wysokością i jakoś trzeba sobie radzić. Nie mam ostatnio czasu na majsterkowanie zatem biorę to co mam pod ręką i wychodzą taaakie cuda

Nie ukrywam, że przy kolejnym grow też zastosuję tą technikę, bo na pewno zabraknie mi centrymetrów do pełni szczęścia.
Koza napisał:
Aż strach się bać co to będzie jak odpalisz właściwy wysokościowo box.
Oby pękło przynajmniej g/W

Pzdr
Teraz na pewno nie pęknie, ale plan w głowie już jest wytyczony, by przebić granicę g/W i to tak z przytupem

Na 1,25m2 i 500W nie powinno być to większym problemem, ale życie i tak to jeszcze zweryfikuje.

Najważniejsze to oby bez przypału, bo hobby jest cudowne, ale prawo w PL zupełnie posrane.
Na koniec kilka informacji - obecnie w microboksie wygrzewają się te oto panny.

Po lewej stronie jest skunk. Ta górna to ta zamulona, której nie zszedł czepek z głowy i którą co nieco pokiereszowałem.
Miała tylko pól lista pierwotnego - zamulała dość długo co widać na tle pozostałych, ale....odbiła.
Dlatego też pojawiła się WW (po środku), która miała ją zastąpić. Obecnie najgorzej idzie jednej z WWxBJ. Nie wiem co ją boli, ale coś jej dolega. Pierwotny listek jest zupełnie żółty i trzymam ją jeszcze, ale jak nadal będzie źle to niestety zostanie odesłana w zapomnienie...
Dodatkowo wykiełkowałem jeszcze 2 x WW, które wylądują w 2l butelkach. Coś mi się popierdzieliło w głowie (z obliczeniami) w najgorszym przypadku będzie 8 panien w boksie a w najlepszym tylko....7 sztuk (5 doniczek + 2 butle).

Jak ja to ogarnę i czy mi przewodów starczy hehehe
Dzięki wszystkim za odwiedziny,
DrJ